Kiełże

Kiełże

Próbując pozyskać jedną z moich ulubionych przynęt, pijawkę, często w wodzie widywałem małe „robaczki” przypominające nieco miniaturową krewetkę. Jak się okazało ten robaczek ma nazwę – kiełż. Kiełże najczęściej spotykałem pośród podwodnych roślin i leżących na dnie ich szczątków. Najprostszym sposobem pozyskania ich na wodach stojących jest wyciągnięcie podbierakiem szczątków roślin zalegających na dnie. Pośród tych cząstek roślin naszym oczom powinny się ukazać niewielkie mierzące do ok 2 cm skorupiaki. Kolorem będą się upodabniały do koloru dna. Trochę inaczej jest z rzekami. Tam ciężej o zalegające na dnie rośliny. Dlatego kiełże często można spotkać pod kawałkami zanurzonego drewna czy pod kamieniami.

Kiedyś moje zainteresowanie wzbudził „koleś” brodzący przy kamienistej tamie i wyciągający kamienie. Oglądał je ze wszystkich stron i coś z nich zdejmował. Poczekałem aż oddali się od tamy, wtedy sam poszedłem zaglądać pod kamienie. A tam były tylko małe robaczki. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy jak dobrą są przynętą.

Kiełże można przechowywać w słoiku ze szczątkami roślin i małą ilością wody. Jako, że te żyjątka nie są wielkie należy używać również niewielkich haczyków nr 12-16. Najlepiej nakłuwać je przez „tylną część ciała” Przebijanie w okolicy głowy kończy się śmiercią robaka. A jak wiadomo przynęta ruszająca się jest wiele skuteczniejsza.

Jakub Woś