Wędkarstwo dla Ciebie

Mam oczy i widzę

2010-03-25 00:22
Ostatnio naczytałem się jak pięknie jest w Hiszpanii nad Ebro, czy nad wielkimi jeziorami w Szwecji. Są to kraje, które słyną z olbrzymich ryb.  Tak jak Egipt słynie z wielkich i pięknych  piramid tak Ebro z równie pięknych sumów. Ważnym jest aby rozszerzać swą wiedzę o dzieje w tych zakątkach ziemi, w które nie było nam dane pojechać i obejrzeć. Choćby poprzez czytanie prasy czy oglądanie filmów przyrodniczych. Wielu z nas tak czyni ale już zdecydowanie mniej osób zastanawia się dlaczego tak jest, że ziemia w różnych częściach globu jest po prostu inna.

 

Ktoś kto napatrzył się na wielkie karpie, sumy, szczupaki, ktoś kto widział drzewa bananowe, lwy i stada żyraf w Afryce powinien się zastanowić czemu tak się dzieje, że „Oni” mają a „My” nie, zanim zacznie narzekać , marudzić lub też sprowadzać obce gatunki do naszego kraju. Nie jest złem naśladowanie krajów lepiej rozwiniętych i dążenie do poprawy, rozwoju kultury czy techniki. Trzeba jednak niebywałej wiedzy aby oszacować, które z podpatrzonych pomysłów pomogą, które wpłyną pozytywnie na rozwój,  a które zaszkodzą.
 
 
Czemu tak jest, że nasze sumy są mniejsze od sumów z Ebro? Powodów jest wiele. Pomijając już sam fakt, że klimat panujący w Polsce oraz ukształtowanie terenu nie pozwalają na to aby cieszyć się z tak dorodnych sumów jak cieszą się Hiszpanie, nie pozwalają na to aby cieszyć się z tak wielkich szczupaków z jakich cieszą się Skandynawowie i wreszcie nie pozwalają cieszyć się z wyżej wspomnianych żyraf czy delfinów. Czyż nie jest tak, że wędrując z wędką nad Wisłę mijamy dzikie wysypiska śmieci? Kłusowników szabrujących starorzecza? Czyż nie widzimy ile zła czynią ścieki uchodzące do naszych jezior i rzek? Ja mam oczy i widzę, mam uszy i słyszę i wreszcie mam rozum który mówi mi, że to wszystko nie pozwala oddychać przyrodzie. Nie pozwala jej się rozwijać i kwitnąć.
 
 
Dlatego w pierwszej kolejności powinniśmy ratować to co nasze i to co jeszcze nie wyginęło nim zaczniemy sprowadzać to co obce, nim zaczniemy wprowadzać  C&R. Gdy skupimy się tylko nad tym co zrobić aby mieć największe sumy na świecie może się okazać, że utracimy to co jeszcze mamy. Ważnym jest aby każdy z nas sobie uświadomił co jest ważniejsze. Czy holowanie wielkich karpi, czy zdobywane za nie blaszane puchary? A może medale za złowione okazy? Nie! To na pewno jest przyjemne, ale ważniejsze jest aby nad wodą było czysto, żeby w drodze nad łowisko zamiast stert śmieci  mijać kwiaty, zieleń i piękno przyrody. Żeby słychać było śpiew ptactwa i szmer wody zamiast gardła podpitych i niewychowanych nastolatków. Aby widząc drgającą szczytówkę mieć pewność, że to nie stary gumofilec wleczony nurtem rzeki a ryba ima się naszej przynęty. W tym na pewno nie pomoże „No Kill”. Tu trzeba wysiłku i podjęcia działań.
 
Widzisz kłusola grabiącego wody to dzwoń! Widzisz biwakujących szczeniaków zostawiających syf nad wodą to upomnij. Widzisz dzikie wysypiska śmieci to powiadom odpowiednie służby. Kończysz wypad nad wodę to posprzątaj po sobie. Gdy widzisz wody zatruwane ściekami to bij na alarm. Może za kilka lat wyjdzie na wierzch to piękno, które śpi stłumione tym nieładem. Polska to piękny kraj i wciąż możemy podziwiać jego uroki zapuszczając się w rzadziej uczęszczane, dziewicze miejsca. Oczywiście nie ma tam żyraf, karpi po 50 kg czy sumów po 150 kilo. Ale jest coś innego. Jest wschód słońca, jest mgła okrywająca krajobrazy nadając im tajemniczości. Jest rosa błyszcząca i migocząca tysiącem odcieni bieli na źdźbłach trawy czy na pajęczynach. Jest śpiew kosa, który  już przed wschodem  skutecznie wyciąga człowieka z namiotu aby ten mógł podziwiać budzący się dzień. Są też ryby, które choć nie należą do największych na kuli ziemskiej potrafią czynić najszczęśliwszym. Jest także zapach zieleni , cisza i błogi spokój.

Mi tego nie zastąpią sumy z Ebro, wyprawy na skandynawskie szczupaki ani kolejne rekordowe okazy. Dlatego chciałbym aby Polacy otworzyli oczy, patrzyli na to co mają i bronili tego co im ginie. Niech nie będzie tak jak w wierszu Stanisława Jachowicza. 'Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie.' Pomagajmy przyrodzie na tyle na ile umiemy a może już za kilka lat będzie coś znaczyła taka kosmetyka jak C&R.

Mateusz Woś

© 2010 Wszystkie prawa zastrzeżone.

Załóż własną stronę internetową za darmoWebnode